Prezes Radosław Gruszka o umowie kompleksowej w SM "Na Kozłówce"

Zapraszamy do lektury rozmowy z panem Radosławem Gruszką, Prezesem SM "Na Kozłówce", gdzie po raz pierwszy ma dużą skalę zrealizowano kompleksowe przyłączenie wszystkich budynków do systemu ogrzewania wody użytkowej ciepłem z miejskiej sieci ciepłowniczej (CWU). Jakie były motywywacje Spółdzielni? Czego oczekiwali mieszkańcy i czy trudno było przekonać wszystkich do zmiany źródła ciepłej wody użytkowej w ich mieszkaniach?

Podczas konferencji prasowej mówił Pan o licznych modernizacjach, które Spółdzielnia Mieszkaniowa „Na Kozłówce” wprowadziła w swoich zasobach. Głównym punktem programu było podsumowanie umowy kompleksowej na przyłączenie centralnej ciepłej wody użytkowej (CWU). Jak wyglądał początek tego procesu? Czy podjął Pan jakieś szczególne działania, by komunikować mieszkańcom Spółdzielni możliwość modernizacji?

Oczywiście. Poważne zmiany wymagają gruntownie przemyślanej komunikacji. Rozpoczęliśmy od ankiet, które przekazaliśmy do wszystkich mieszkań. W naszym przypadku ta metoda okazała się stosunkowo nieskuteczna, gdyż wróciło ich naprawdę niewiele. Z kolei świetnym kanałem komunikacyjnym okazał się nasz spółdzielczy kwartalnik, w którym prezentowaliśmy szerokie analizy CWU, które uwzględniały estymowane koszty, porównania cen dla różnych źródeł ciepła czy okres zwrotu inwestycji. Takie poważne dane, które wymagają chwili skupienia, najlepiej czyta się w domowym zaciszu. Pomocne były również ulotki o CWU przekazane przez EDF. 

Przed podpisaniem umowy kompleksowej Spółdzielnia zrealizowała pilotażowe przyłączenie.

Tak. Dzięki temu, że w jednym z budynków na osiedlu znalazł się ten system, mieszkańcy mogli osobiście porozmawiać z jego użytkownikami. W mojej osobistej ocenie najistotniejszym było pokazanie, że ta modernizacja nie tylko nie dewastuje łazienki, a ingerencja w jej przestrzeń jest minimalna, ale uwalnia dodatkową przestrzeń w miejscu, gdzie znajdował się piecyk gazowy. Sam również przed pierwszym przyłączeniem odwiedzałem zmodernizowane bloki w innych spółdzielniach.

A więc po udanej kampanii można było przejść do działania?

Wtedy pozostała nam ostatnia, najważniejsza kwestia, czyli legitymizacja naszych działań. Choć zdecydowana większość mieszkańców była zgodna co do słuszności decyzji spółdzielni, jednak w każdym bloku pojawiały się głosy sprzeciwu. Niektórzy mieszkańcy odgórnie deklarowali, że nie wpuszczą do swoich mieszkań monterów. Musieliśmy mieć mocną podstawę prawną, bo ingerencja w prywatnym lokalu, to nie to samo, co prace przy elewacji budynku. Dlatego intencję wprowadzenia CWU wpisaliśmy wcześniej do dokumentu pt. „Kierunki rozwoju spółdzielni”, który przegłosowała najwyższa władza, jaką jest Walne Zgromadzenie. Dzięki temu nawet najwięksi oponenci musieli zgodzić się z decyzją demokratycznej większości.

Czy faktycznie ostatecznie obyło się bez większego sprzeciwu i protestów?

Na szczęście większość osób, które początkowo deklarowały, że nie udostępnią swoich mieszkań do prac remontowych, na samym końcu zmieniały zdanie. Szczęśliwie dla nich, ponieważ w późniejszych rozmowach przyznawali, że rozwiązanie się sprawdza i są bardzo zadowoleni ze zmiany.

Czy Spółdzielnia napotkała na jakieś inne nieoczekiwane problemy w związku z przejściem na CWU?

Zwróciłbym uwagę na czas, jaki mija od odkręcenia czerwonego kurka do momentu, kiedy popłynie ciepła woda. Pojawiły się nieliczne głosy, że czas ten jest dużo dłuższy niż w przypadku piecyka. Choć instalacje spełniają normy prawne, przyjrzeliśmy się tej sprawie. Odnoszę jednak wrażenie, że jest to całkiem subiektywne odczucie. Nawet jeśli oczekiwanie na ciepłą wodę trwa dwie lub trzy sekundy dłużej, w ogólnym rozrachunku zużywa się jej mniej. Wynika to z tego, że piecyk gazowy, z natury swojego działania, musi uruchomić się na nowo za każdym odkręceniem wody. Straty powoduje także regulowanie temperatury wody, kiedy ta już płynie. W nowym systemie, kiedy ciepła woda już dopłynie, można dowolną ilość razy odkręcać i zakręcać kurek, a jej temperatura pozostanie taka sama przez dłuższą chwilę. Jej strumień może być dowolny, nawet bardzo mały, czego nie można zrobić mając piecyk. Jest jednak rzeczą bardzo ludzką, że ludzie bardzo szybko przyzwyczajają się do zmiany na lepsze, zapominając o wcześniejszych niedogodnościach.

A czy z perspektywy zarządcy odczuł Pan jakąś korzyść na plus po wprowadzeniu nowego systemu?

Najważniejsze, to poprawa bezpieczeństwa wśród mieszkańców. Choć Spółdzielnia zawsze działała w zgodzie z przepisami, to poczucie, że komuś mógł zagrażać tlenek węgla z piecyka gazowego, zawsze powodowało strach. Dziś jesteśmy od tego wolni.

Istotną zmianą jest również radykalnie mniejsza liczba zgłoszeń ze strony lokatorów, które bardzo często dotyczyły właśnie piecyków lub przewodów kominowych. Ze względu na ryzyko związane z tlenkiem węgla, musieliśmy niezwłocznie reagować na każdą wątpliwość naszych lokatorów. Dziś widzę wyraźny spadek interwencji konserwatorów, co przekłada się również na realne oszczędności środków spółdzielni. Dodać też trzeba, że nie ponosimy już kosztów oczyszczania kominów spalinowych.

Również, czego się nie spodziewałem, takim dodatkowym skutkiem jest mniejsza liczba wizyt mieszkańców w siedzibie spółdzielni. Dziś ewentualne problemy techniczne związane z tym systemem leżą po stronie dostawcy ciepła, a więc MPEC-u. Dla nas wszystkich zatrudnionych  w spółdzielni to szansa na większe zaangażowanie w bieżącą pracę, a także dalsze procesy modernizacyjne. Na ten moment zajmujemy się projektem dobudowy balkonów w budynku, gdzie ich brakowało. Staramy się również o dobudowę windy w innym bloku. Nie należy również zapominać, że prace w spółdzielni, to codzienna gospodarska robota, która nigdy się nie kończy. Cieszy mnie więc, że oprócz tego udaje nam się znaleźć czas na dodatkowe wyzwania.

W takim razie życzę dalszych sukcesów i dziękuję za rozmowę.

Powrót

Ważne:
strona wykorzystuje pliki cookies.

Używamy informacji zapisanych w plikach cookies m.in. w celach statystycznych oraz w celu dopasowania serwisu do indywidualnych potrzeb użytkownika. W programie służącym do obsługi internetu możesz zmienić ustawienia dotyczące akceptowania plików cookies.

Korzystanie ze strony bez zmiany ustawień dotyczących plików cookies oznacza, że będą one zapisane w pamięci urządzenia. Więcej informacji, wraz ze wskazówkami dotyczącymi zmiany ustawień, można znaleźć w Polityce prywatności

Zamknij