Ciepło sieciowe to standard nowoczesnego budownictwa




rozmowa z Dariuszem Łapińskim, Głównym Koordynatorem ds. Rozwoju Rynku Energii Cieplnej w CEZ Skawina.

 

 

Czy decydując się na zakup mieszkania można mówić o standardzie kryteriów wyboru?

Tak, jest kilka oczywistych czynników decydujących o wyborze, takich jak: lokalizacja, komunikacja, cena. One akurat nie są zaskakujące. Coraz częściej jednak wśród priorytetów pojawiają się nowe czynniki: rozwiązania inteligentnego budownictwa, czy standardy związane z komfortem użytkowania, wśród których na pierwszym miejscu pojawia się rodzaj ogrzewania mieszkania i wody.

Skąd takie trendy?

Każdy chce mieszkać w komfortowych warunkach. Ludzie zaczynają szacować i oceniać rozwiązania, które zapewnią im maksymalną wygodę i bezpieczeństwo. Ciepło sieciowe to rzeczywiście rozwiązanie mające bardzo wiele przewag nad innymi źródłami ciepła. Skoro można je mieć w cenie mieszkania, dlaczego nie brać tego pod uwagę przy wyborze porównywalnych cenowo propozycji? 

Przypuszczam, że nie bez znaczenia są rosnące koszty wszystkich mediów w budżecie domowym?

Oczywiście. Wszyscy zwracamy uwagę na comiesięczne rachunki. Ogrzewanie stanowi średnio około 30-40% tego budżetu, więc naturalnie powinno być jednym z aspektów branych pod uwagę przy wyborze, jeśli nie w pierwszej, to przynajmniej w drugiej kolejności. Dokonanie właściwego wyboru w momencie zakupu mieszkania będzie miało istotny wpływ na koszty eksploatacji nieraz w perspektywie 20-30 lat.

A co realnie zyskujemy kupując mieszkanie w budynku podłączonym do sieci ciepłowniczej?

Najprościej mówiąc – wszystkie zalety tego rozwiązania: bezpieczeństwo i komfort użytkowania, niezawodność systemu i jego ekonomiczność. Nie zapominałbym też o aspektach ekologicznych - gdyby wszystkie budynki w Krakowie były podpięte do sieci, zasadniczo wpłynęłoby to na poprawę jakości powietrza.

Co ma Pan na myśli wymieniając aspekt ekonomiczny?

Na pewno wspominane wcześniej koszty eksploatacji w porównaniu do innych źródeł, szczególnie w kontekście budownictwa wielorodzinnego. Weźmy pierwszy w brzegu przykład: piecyk gazowy co pewien czas wymaga konserwacji i serwisu, a finalnie raz na kilka lat wymiany. Wszyscy wiemy ile "zachodu" kosztuje znalezienie dobrego fachowca. A przecież dochodzą jeszcze koszty usługi. W przypadku wody podgrzewanej ciepłem sieciowym te problemy znikają. Solidnym argumentem ekonomicznym jest też fakt, że na rynku wtórnym atut posiadania ciepła sieciowego wpływa pozytywnie na wartość mieszkania.

To może jakieś minusy?

Oczywiście można się spotkać z negatywnymi opiniami na temat ciepła, ale w dużej mierze są one wynikiem krążących wśród mieszkańców mitów. Na przykład są osoby, które twierdzą, że tak zwana ciepła woda użytkowa z miejskiej sieci to ta sama woda, która krąży w układzie centralnego ogrzewania. Czyli w domyśle, woda zanieczyszczona. W rzeczywistości ciepła woda użytkowa to nadal woda z sieci wodociągowej, tylko że podgrzana w wymienniku ciepła wodą sieciową. Urządzenie to zapewnia brak możliwości mieszania się wody wodociągowej z wodą z miejskiej sieci ciepłowniczej. A odpowiadając wprost na pytanie żaden godny uwagi minus nie przychodzi mi do głowy. Ciepło sieciowe to naprawdę dobry produkt!

Porozmawiajmy jeszcze o tym, czy deweloperzy są przygotowani na oczekiwania potencjalnych kupców?

W dużej mierze są. Wpływa na to fakt, że zdecydowana większość krakowskich firm deweloperskich w przypadku nowych inwestycji w pierwszej kolejności decyduje się na korzystanie z ciepła sieciowego jako najlepszego rozwiązania ciepłowniczego. Stąd w aktualnej ofercie na rynku pierwotnym zdecydowana część mieszkań jest podłączona do sieci. Tym bardziej warto zadać sobie trud i zweryfikować propozycje, zanim zdecydujemy o zakupie nowego lokum.

Spróbujmy rozważyć hipotetycznie sytuację, w której deweloper właśnie rozpoczyna nową inwestycję. Jakie ma realne możliwości podłączenia jej do miejskiej sieci?

Całkiem spore. Miejska sieć ciepłownicza w Krakowie to jeden z najlepiej rozbudowanych systemów w Polsce, liczący około 811 km sieci i ponad 9600 węzłów cieplnych. Żeby zilustrować przykładem jej wielkość, wystarczy wyobrazić sobie, że ułożony w jedną nitkę rurociąg MPEC w Krakowie wystarczyłby do dostarczenia ciepła ze Skawiny do granicy Chorwacji czy Włoch. System każdego dnia zaopatruje w ciepło kilkaset tysięcy indywidualnych użytkowników. MPEC szacuje, że stanowi to około 65% całego rynku ciepłowniczego miasta. Krótko mówiąc ciepło to dziś standard, którego powinniśmy oczekiwać.

Ciepło sieciowe jest kojarzone głównie przez pryzmat ogrzewania mieszkania. Czy można je wykorzystywać w bardziej kompleksowy sposób?

Oczywiście, możliwości, jakie oferuje podłączenie mieszkań do sieci ciepłowniczej, wykraczają daleko poza podstawową usługę, którą jest centralne ogrzewanie. To przede wszystkim korzystanie z podgrzanej wody wodociągowej w kuchni czy łazience. Dla dużej części osób szukających mieszkania perspektywa braku instalacji gazowych w ich lokalu jest nawet ważniejsza od sposobu ogrzewania mieszkania. To wygodne, bezpieczne i kompleksowe rozwiązanie stanowi dziś standard
przyłączenia. Rozpoczęły się również badania nad wykorzystaniem ciepła sieciowego do produkcji wody lodowej, wykorzystywanej w instalacjach klimatyzacyjnych. Testowa instalacja już działa. Jeżeli potwierdzą się nasze
założenia, już niebawem w okresie letnich upałów, będziemy mogli zaoferować chłód naszym klientom.

Czy są plany rozszerzenia oferty o nowe usługi w najbliższej przyszłości?

Tak, choć dotyczy to raczej rynku wtórnego. W tym roku ruszył pilotażowy program „Ciepło przez cały rok” skierowany do wybranej grupy budynków. Polega on na dostarczaniu do mieszkań ciepła niezależnie od sezonu grzewczego i w odpowiedzi na bieżące potrzeby wynikające z aktualnych warunków atmosferycznych. Dzięki rozwiązaniom korzystającym z automatyki pogodowej, mieszkańcy zyskają dodatkowy komfort, szczególnie w okresie gwałtownych ochłodzeń, jakie zdarzają się w Polsce nawet pod koniec czerwca. Chcemy, żeby program ten był kolejnym krokiem w strategii poszerzania usług dostaw ciepła i zapowiedzią nowych standardów, jakie będą obowiązywały w przyszłości.

Krótko mówiąc, pojęcie „sezon grzewczy” odkładamy do lamusa?

Tak, chcemy zmienić taki stereotypowy sposób myślenia. Sytuacje, w których jeszcze niedawno zaczynało się robić coraz chłodniej, a prezesi spółdzielni mieszkaniowych z niepokojem odbierali telefony od zmarzniętych mieszkańców, nie powinny mieć miejsca. Istnieją rozwiązania techniczne, które pozwalają automatycznie zapewnić komfort cieplny mieszkańcom. Do takiego modelu dążymy.

Powrót

Ważne:
strona wykorzystuje pliki cookies.

Używamy informacji zapisanych w plikach cookies m.in. w celach statystycznych oraz w celu dopasowania serwisu do indywidualnych potrzeb użytkownika. W programie służącym do obsługi internetu możesz zmienić ustawienia dotyczące akceptowania plików cookies.

Korzystanie ze strony bez zmiany ustawień dotyczących plików cookies oznacza, że będą one zapisane w pamięci urządzenia. Więcej informacji, wraz ze wskazówkami dotyczącymi zmiany ustawień, można znaleźć w Polityce prywatności

Zamknij